... zajęła mi praca nad moją pierwszą dzianinową sukienką. Już
myślałam, że nie uda mi się jej sfotografować w plenerze, tymczasem w
połowie listopada mamy właśnie piękną jesienną pogodę. I muszę to
zapisać, bo za rok nikt już nie będzie pamiętał: dziś było 17 stopni
ciepła! Szkoda, że wiatr wiał dość mocno, ale to właściwie pestka; w
tych warunkach nie warto wypominać Pani Jesieni tej dorobnej
niedogodności:).
Wczoraj wieczorem dorobiłam do sukienki ciemnośliwkowy, włochaty
szaliczek, a jeszcze dziś sznurkowy pasek, dlatego na sesyjny spacer
wyszliśmy dość późno; zdążyliśmy się załapać akurat na ostatnie promyki
słońca:
Sukienkę robiłam wg opisu z Sabriny nr 3/2010 z włóczki Elian Klasik i
drutami nr 4. Cienkie druty, cienka włóczka, oj nieprzyzwyczajona
jestem do takiej drobnicy - strasznie powoli przybywa robótki. Pomimo to
muszę przyznać, że praca była łatwa i przyjemna.
I jeszcze zbliżenie na wzór:
Komentarze
2010/11/15 21:49:59
Sliczna sukienka, zarowno forma jak i
dobor kolorow bardzo mi sie podoba. No i jej niepowtarzalnosc, rzecz
nie do pogardzenia w swiecie produkcji masowej i sieciowek na kazdym
rogu.
2010/11/16 09:49:31
O tak, rękodzieło daje świetną możliwość wyrażenia własnej indywidualności. Dziękuję i pozdrawiam:)
2010/11/16 16:44:25
Piękna ta Twoja sukienka :) Podoba mi
się dobór kolorów, bo przy obecnej "indiańskiej" modzie, takich
zestawień kolorystycznych nie uświadczysz. Podziwiam wszelkie szydełkowe
twory, nieodmiennie wzbudzają u mnie zachwyt i entuzjazm :) Mam nawet
podobny wzór w gazetce, ale kupiłam ją ze względu na koronki i
patchworki, bo takiej sukienki ... nie potrafię wykonać :)
Świetna sukienka :) i razem wszystko super dobrane
OdpowiedzUsuńByło minęło...
UsuńNie ma co żałować;-)