Wiele razy obiecywałam już sobie, że nie kupię ani jednego motka dopóki
nie zużyję tych, które mam. I ni cholery nie udaje mi się tego
postanowienia trzymać. Ciągle coś mnie kusi. I właśnie czekając na
kolejną przesyłkę z internetowego sklepu z włóczkami z rozpaczą
pomyślałam, że przecież nie mam już gdzie trzymać tych wszystkich
kolorowych motków. Czym prędzej zabrałam się więc za wykorzystanie
choćby niewielkiej ilości włóczkowych resztek. Tak powstała szydełkowa
czapka i dziergany na drutach szal, w znanym z tej sukienki
i bardzo przeze mnie lubianym zestawie kolorystycznym. Przy okazji
stwierdziłam, że z sukienką ową coś jest jednak nie w porządku. Nie leży
tak, jak trzeba. Uznałam, ze jej słabym punktem są ściągacze, wiec je
wyprułam, dorabiając w ich miejsce wąskie plisy.
Z sukienko-tuniki zrobił się długi sweter i w takiej formie podoba mi
się dużo bardziej. Gorzej, że wyprute ściągacze zamieniły się w kolejne
resztki do wykorzystania:
Komentarze
2011/03/13 15:05:07
Świetna kreacja. Kolory pełne życia
bardzo dobre dla Ciebie. Może i ja kiedyś w ramach porządków wylepię coś
pozostałościami wyjdzie coś dziwnego zapewne.
Stały problem pasjonatek, gdzie trzymać swoje klamoty. Od razu mi raźniej.
Pozdrawiam
Grażyna
Stały problem pasjonatek, gdzie trzymać swoje klamoty. Od razu mi raźniej.
Pozdrawiam
Grażyna
2011/03/13 19:53:10
Teraz jest i-d-e-a-l-n-a!!! Po prostu cudna!!!
Czy ja mówiłam kiedyś, że nie przepadam za takimi rękodziełami? To teraz to odwołuję!!! I to Ty i Twój blog to spowodował, że tak mi się spodobały takie dzierganki:)
I od jakiegoś czasu myślę nad tematem, który u Ciebie się pojawia, a mianowicie czy to jest talent czy tylko zainteresowanie...? Kiedyś mnie bardzo zbulwersowałaś swoją wypowiedzią, że nic wielkiego z Ciebie nie wyrosło... Ja uważam, że jesteś bardzo utalentowana i kreatywna:)
Czy ja mówiłam kiedyś, że nie przepadam za takimi rękodziełami? To teraz to odwołuję!!! I to Ty i Twój blog to spowodował, że tak mi się spodobały takie dzierganki:)
I od jakiegoś czasu myślę nad tematem, który u Ciebie się pojawia, a mianowicie czy to jest talent czy tylko zainteresowanie...? Kiedyś mnie bardzo zbulwersowałaś swoją wypowiedzią, że nic wielkiego z Ciebie nie wyrosło... Ja uważam, że jesteś bardzo utalentowana i kreatywna:)
2011/03/14 10:01:44
Grażyno - ten stały problem
pasjonatek wylewa mi się z każdej szuflady, pudełka i szafki:). Nie
przepuszczę żadnej tasiemce z kwiatków, zbieram nawet kartoniki
usztywniające z rajstop, bo a nuż się przydadzą do jakiejś ramki?:).
Rzeczywiście muszę przyznać, że często te "śmieci" się przydają, tylko
że w miejsce jednej zużytej rzeczy natychmiast zjawiają się co najmniej
dwie nowe:).
Sowo[/] - dzięki wielkie! Czuję się zaszczycona, że to właśnie dzięki wytworom moich rąk spodobało Ci się rękodzieło:)
Sowo[/] - dzięki wielkie! Czuję się zaszczycona, że to właśnie dzięki wytworom moich rąk spodobało Ci się rękodzieło:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz