Dla odmiany pobawiłam się trochę dekupażem. Na piąte urodziny, dla bratanka mojego męża, zrobiłam skrzynię na zabawki, a dla jego rodziców, którzy parę tygodni temu wprowadzili się do swojego mieszkania, ozdobiłam drewniane pudełeczka na drobiazgi i świecznik.
Skrzynia ma rozmiary: w podstawie 48x26, wysokość 35 centymetrów.
Pomalowałam ją kasztanową bejcą rustykalną, na bejcę nałożyłam warstwę lakieru (żeby mi później bejca nie kolorowała), zeszlifowałam i dopiero tak przygotowaną skrzynię pomalowałam farbą akrylową (Dekoral), techniką suchego pędzla. Efekt, który uzyskuje się tą techniką szalenie mi się podoba. Dużo bardziej niż stosowane przeze mnie do tej pory spękania i shabby chic.
Na pomalowaną skrzynię nakleiłam motywy z serwetki ryżowej, która jest
wygodniejsza w użyciu niż serwetka zwykła - równie cieniutka, jednak
sporo wytrzymalsza. Na koniec wszystkie krawędzie postarzyłam brązową patyną.
No to kilka warstw lakieru, kilka szlifowań... tego etapu nie lubię, bo nie wnosi już nic nowego... i gotowe. Solenizant był bardzo zadowolony, zwłaszcza, że jeszcze niewiele ma mebelków w swoim pokoju, więc taka skrzynka na drobniejsze zabawki z pewnością mu się przyda:)
Pudełeczka i świecznik robiłam dokładnie tą samą techniką, tyle że do dekoracji użyłam motywów ze zwykłych serwetek. Jestem ogromnie dumna, bo były sporych, jak dla mnie, rozmiarów, a udało mi się je przykleić w sposób tradycyjny (to znaczy pędzelkiem od środka na zewnątrz) z paroma jedynie, ledwie widocznymi zmarszczkami. Podobno to zależy od jakości serwetki, więc albo trafiła mi się taka porządna, albo się wreszcie tego nauczyłam:)
Dodatkowo brzegi pokrywek ozdobiłam koronkową tasiemką.
Pudełka w komplecie były trzy, ale jedno nie wytrzymało obróbki... Ścianka boczna w okrągłych pudełkach zrobiona jest z bardzo cienkiego i delikatnego drewnianego plasterka, owiniętego wokół podstawy. Podczas szlifowania próbowałam pozbyć się jednego upartego zadziorka... Pociągnęłam, a ścianka boczna pękła równiutko ze słojem. Teraz mam denko i pięknie udekorowaną pokrywkę:
Hm, może uda się to jakoś naprawić, na przykład z pomocą tektury...
skrzynia skarbów! cudowne wszystko!
OdpowiedzUsuńco do pudełka: tektura nie, raczej znajdź stolarza, który na pewno wymyśli co zrobić.
Masz rację, stolarz powinien chyba coś wymyślić... Tylko, czy któremu będzie się chciało zająć taką pierdułką? Ale jak nie spróbuję, to się nie dowiem, no nie? Dzięki!
Usuńjak dobry rzemieślnik, to się zawsze chce zająć :-) i będzie tak długo myślał, aż wymyśli :-)
Usuńfantastyczne prezenty, trzymam kciuki żeby udało się uratować pudełeczko, byłoby szkoda ...
OdpowiedzUsuńDziękuję. A pudełka łatwo nie odpuszczę:)
UsuńWspaniałe prace, a ta skrzynka na zabawki - ideał.
OdpowiedzUsuńDziękuję Antonino:) Skrzynia już na surowo nieźle się prezentowała:)
UsuńAle cudna skrzynka. motywy nawiązują do zabawek, całkiem słusznie. Dzieci mają wiele skarbów. Te pudełka dla rodziców też są super. Zawsze się przydadzą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPróbuję wykorzystywać motywy ze starych zapasów... powoli mi to idzie, bo dzieci w moim otoczeniu jak na lekarstwo, a i motywy kwiatowe dawno już mi się znudziły, a ich właśnie mam najwięcej...
UsuńSkrzynia jest genialna! To jedna z ciekawszych rzeczy ozdobionych dekupażem jakie widziałam. Te pudełeczka również piękne - mam nadzieję, że uda się naprawić to jedno uszkodzone. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) i ja również mam taką nadzieję:)
UsuńKoronkowa taśma jest świetnym pomysłem!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ja się trochę dekupażu boję, bo wydaje mi się, że przesadzę z ozdobnością i wyjdzie jakaś przekolorowana kaszana. A Twoje są takie idealnie i ze smakiem, bardzo stylowe.
Brązy i beże mają taką właściwość, że zawsze wychodzą stylowo;) A ja lubię używać różnych kolorów, więc często dopadają mnie te same, co Ciebie, obawy... Ale w gruncie rzeczy dekupaż wybacza wiele potknięć, które daje się zamalować, czy zakleić... I ja nigdy nie mam w głowie "gotowca" do którego zmierzam... co najwyżej ogólny zarys... reszta rodzi się "w praniu".
UsuńO, taką skrzynię, to ja bym chciała. Bez ozdób, zwykłą...Bardzo lubię takie "meble"! Pudełka szkoda - może znajdzie się fachura, złota rączka, co zaradzi problemowi!
OdpowiedzUsuńZajrzyj na ten blog: http://handmadebyolga.blogspot.com/ - autorka często wykorzystuje drewno w swojej twórczości, nie tylko drobne elementy, ale również te większe, jak półki, skrzynki i kufry. Najczęściej jedynie je woskuje, dzięki czemu drewno wygląda naturalnie a bardzo efektownie:)
UsuńSkrzynia skarbów jest przecudowna! Ale pudełka też mnie urzekły - ta koronkowa taśma jest idealnym dodatkiem. Masz wielki talent do tworzenia pięknych rzeczy.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) O mały włos tasiemki by nie było... wygrzebałam w pasmanterii taką już zapomnianą i zmiętą roleczkę, ale rzeczywiście wpasowała się idealnie:)
UsuńPiękne prezenty:)pięknie wykonane :)szkoda trzeciego pudełka, ale wiem, że przykrywkę na pewno gdzieś wykorzystasz :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaprzęgłam męża do myślenia nad uratowaniem pudełka... On w fabryce mebli pracuje, wiec ma większe możliwości niż ja - dostęp nie tylko do materiału, ale i do fachowców:)
UsuńSkrzynia naprawdę przepiękna!! jak byłam dzieckiem to też miałam taką podobną, tylko oczywiście bez takich rewelacyjnych zdobień:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Może rzeczywiście dla dziecka rozsądniej jest bez zdobień;) Ja jestem bardzo ciekawa, jak skrzynka będzie wyglądała za rok;D
UsuńPięknie Ci to wszystko wyszło a skrzynia rewelacja i jaki klimat! Jakoś zapomniałam o bieleniu a Ty mi to wyciągnęłaś na światło dzienne chyba muszę sobie o tym przypomnieć. Pudełka bardzo szkoda ja uwielbiam okrągłe pudełka, bo są moim zdaniem łatwiejsze w obróbce niż kanciaste, ale rzeczywiście są strasznie delikatne (chyba, że po wiertarce). Koniecznie spróbuj o nie powalczyć może trochę szpachli da radę razem z tekturą.
UsuńA ja powiedziałam sobie, że z okrągłymi koniec, że to był mój pierwszy i ostatni raz... Co innego bielenie:) Bielenie jest fantastyczne! I bielić chce mi się wszystko, bo jak zwykle popadam w skrajności, więc pewnie jeszcze niejedna rzecz w tym stylu powstanie;)
UsuńAle cudeńka :)) brawo :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję:)
UsuńSkrzynia jest obłędna. Wyszła Ci naprawdę pięknie. Pudełeczka też cudne.Wykonanie perfekcja. Ja tylko używam zwykłych serwetek i różnie mi to wychodzi no ale cóż :) ważne, że cieszy jak się coś zrobi samemu.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, satysfakcja z własnoręcznego wykonania jest bezcenna:) A na parę zmarszczek zawsze można przymknąć oko;)
UsuńMożna u Pani kupić komplet puszek do kawy, herbaty, cukru?
OdpowiedzUsuńGotowych, niestety, nie mam, ale mogę zrobić - mam jeszcze parę puszek po kawie, które mogę zrecyklingować dekupażem:)
UsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń