niedziela, 27 stycznia 2013

Obiecane dotrzymane

Słowo u mnie droższe pieniędzy, dlatego moje grudniowe zobowiązania, choć nieco spóźnione, to jednak zostały zrealizowane:)

Do Grarzynki, w ramach wyróżnienia w TYM konkursie, pojechał otulacz w jej ulubionych kolorach:


Dziergałam drutami nr 6, dwiema nitkami z włóczek, jak powyżej. Firenze Multi (50g-115m) to mieszanka 45% bawełny, 45% akrylu i 10% poliamidu - zużyłam 3 motki i do tego nieco ponad motek Mimozy (100% akryl). Dodatek bawełny sprawia, że całość miękko się układa, natomiast poliamid nadaje robótce ciekawego połysku.


Do Leny, za wygraną w TYM konkursie powędrował natomiast taki zestaw:


Motyw na  mitenkach wyszyłam, bo wydało mi się to prostszym rozwiązaniem, niż dzierganie żakardów na pięciu drutach.


Dziergałam z włóczek jak na zdjęciu, golfik podwójną nitką Mimozy i Rossy, drutami nr 8, mitenki drutami nr 3,5 - ściągacz Rossą, reszta Mimozą. Na całość zużyłam po motku obydwu włóczek + trochę brązowego Gucia do haftu.

Mężowi obiecałam dorobić, do kompletu z rękawiczkami, golfik.


Golf powstał w oparciu o opis z Dropsa, zużyłam jeden cały motek Hobby Yarn plus to, co pozostało mi z rękawiczek.

I na koniec rękawiczki. Robione pod zamówienie i za pieniądze. Zrobiłam tym samym wzorem, co te dla Dominiki, tylko że pojedynczą nitką Mimozy i drutami nr 3,5.


Wzór nadal jest mało widoczny, ale same rękawiczki, moim zdaniem, fajniejsze w cieńszej wersji (poprzednie, przerabiałam podwójną nitką - Mimozą z Guciem).

31 komentarzy:

  1. Ale się napracowałaś. Wszystko jest takie sliczne i przemyślane. Ja wszystkim zwyciężczyniom serdecznie gratuluję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) I obym kiedyś tylko w ten sposób mogła się napracowywać;)

      Usuń
  2. Kurcze ale piękne rzeczy zrobiłaś - a jak dodawałaś oczka w otulaczu z ilu na ile - ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, tak dokładnie to już nie pamiętam... ale ponieważ robiłam od dołu, to oczka zamykałam. Chyba to było 10 oczek w każdym dziesiątym rzędzie, po żeberku z lewych oczek (robiłam 4 rz. o prawe, 1 rz. o lewe). Zaczęłam chyba od 140 oczek, a skończyłam na 70 (??? nigdzie nie zapisałam, bo robiłam na oko i spontanicznie)

      Usuń
  3. fantastyczne komplety , a te długie rękawiczki wydają mi sie mega seksowne, choć zimowe ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długie były zgodnie z życzeniem zleceniodawczyni. Nie pomyślałam, że mogą być seksowne, ale jeśli są, to jeszcze lepiej... odrobina seksapilu zimową porą działa lepiej niż gorąca herbatka;)

      Usuń
  4. DZIĘKUJĘ!!! :-)
    łapki są w ciągłym użyciu, dziś nawet w nich spałam :-D (marzę o cieplejszym lokum, ech!) i obiecuję, że jak tylko wykuruję się trochę, to poproszę sąsiada o wykonanie zdjęć :-) sama się niestety nie dam rady "zdjąć" z łapkami :-D
    w życiu bym nie wpadła na to, że wyszywane! jaka Ty jesteś zdolna!
    1. część prezentu już jest. muszę jeszcze upolować 2. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, dwie ręce to jednak za mało... Cztery, to już w sam raz:)
      Bardzo się cieszę, że moje wytwory przypadły Ci do gustu i się przydają:)
      Ja również dziękuję i życzę duuuuuużo ciepła!

      Usuń
  5. ha, i znowu zaskakujesz! Kiedy ja się nie mogę wygrzebać z jednej malutkiej rzeczy, Ty tu wstawiasz ich KILKA! Nie pomyślałabym, że żakard wyszyłaś. wygląda jak wydziergany. Rękawiczki niezmiennie mi się podobają i kuszą do zarzucenia oczek na druty; na razie jednak spasuję:)


    pozdrawiam


    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na pewno skuszę się na żakardowe dzierganie, bo te wzory szalenie mi się podobają. Tymczasem jednak wybieram wyszywanie, bo to łatwiejsze:)
      Rękawiczkom oprzeć się nie mogę i co rusz wpada mi do głowy jakiś nowy na nie pomysł, ale chwilowo jednak też spasuję, bo na horyzoncie pojawiły się skarpetki i teraz chyba im oddam cały swój wolny czas:)

      Usuń
  6. Fantastyczne rzeczy!!! I też bym wyszywała na rękawiczkach : )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od początku wiedziałam, że tam będzie haft, nie mogłam się jedynie zdecydować jaki wybrać motyw. Żakardowa gwiazda wpadła mi w oko przez przypadek, ale od razu poczułam, że to jest TO:)
      Dziękuję:)

      Usuń
  7. Słodka kawa z mlekiem, bardzo ładne połączenia kolorystyczne! Świetny pomysł z tym wyszywaniem.
    A rękawiczki "za pieniądze" wyglądają naprawdę śliczne. Profesjonalne dzieło.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa z mlekiem, albo taka mocna angielska herbata, też z mlekiem:) Mnie się ten kolor właśnie z taką bawarką kojarzy... i z brązowym cukrem...
      Dzięki:)

      Usuń
  8. Śliczne prezenty porobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za te rękawiczki to ja Cię podziwiam :)

      Usuń
    2. Tak jak ja Ciebie, za te doskonale odwzorowane szydełkowe zwierzątka:)

      Usuń
  9. No to dzisiaj same piękności pokazujesz. Co jedna praca to ładniejsza i ciekawsza. Rękawiczki pięknie wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę się napracowałaś, ale warto było. Wszystko śliczne, oryginalne. Rękawiczki, to mistrzostwo świata:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, rękawiczki to już chyba ósma para, był czas się wprawić;) Uwielbiam je dziergać!

      Usuń
  11. Wszystko mi się podoba, a najbardziej otulacz. Bo kolory, które bardzo lubię od zawsze i układa się fajnie. Z Mimozy sama chętnie robię. Ludzie tak narzekają na akryl, a wg mnie rzeczy z tej włóczki dobrze się sprawują i są łatwe w utrzymaniu. Nie zmieniają rozmiaru w praniu itp. A co Ty sądzisz??? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wełna gryzie, więc dziergam głównie ze stuprocentowego akrylu... Nie narzekam:) Uważam, że akryl ma sporo zalet, a wady... to już zależy od konkretnego motka. Nie przepadałam za włóczkami akrylowymi z Aniluxu, choć kiedyś sporo ich używałam, no ale kiedyś nie było takiego wyboru, jak dziś... Natomiast z przędz marki Opus, czy Elian zawsze byłam zadowolona i naprawdę lubię z nich dziergać. Moje ulubione to Klasik (Elian), Gucio (Opus), no i ostatnio Mimoza właśnie - bardzo przyjemna w robocie:)

      Usuń
    2. Właśnie, mnie też wełna gryzie :D

      Usuń
  12. Wszystko się zgadza przesyłka dotarła choć na pocztę mam hektar i nie często tam bywam, więc te podziękowania są mocno spóźnione. Dziękuję serdecznie Ren-yu otulcz jest piękny i jak zwykle perfekcyjnie wykonany. Świetnie się sprawdza przy domu, bo wciągam szybko zamiast motać się z szalikami no i te kolory. Jeszcze raz pięknie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja dziękuję za Twoje miłe słowa:) To dla mnie ogromna satysfakcja:)

      Usuń
  13. Otulacz, poza urodą, ma fajną nazwę - sama wymyśliłaś, czy tak się takie coś nazywa?
    Kolory nie "moje", poza popielatymi rękawiczkami, ale wszystko mi się bardzo podoba:)
    Kiedy będzie następny konkurs?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka nazwa funkcjonuje w sieci, choć oficjalnie chyba jej nie ma, bo edytor uparcie mi ją na czerwono podkreśla;)
      A konkurs to nie wiem... brak pomysłów, ale tamte wskoczyły mi do głowy zupełnie spontanicznie i bez specjalnych przemyśleń, więc nigdy nic nie wiadomo:)

      Usuń
  14. piękne prace :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń