niedziela, 30 kwietnia 2017

Ślubne różności

1. Zaproszenie/prośba o błogosławieństwo dla Rodziców, czyli kontynuacja zamówienia Pani Agaty. Taką pracę robiłam po raz pierwszy. Satysfakcja wielka. Po pierwsze dlatego, że Klientka wróciła; po drugie - sama praca bardzo wdzięczna, no i te słowa... Piękne słowa dla Rodziców. Chwyciły mnie za serce, szczególnie jako Rodzica, którego córka całkiem niedawno przecież również za mąż wyszła. Słowa przysłane przez Klientkę.





2. Pudełeczka na obrączki w wersji mini. Po prostu uwielbiam robić te maleństwa:-).



3. Serdeczny kuferek po raz trzeci:-). Gdy go robiłam po raz pierwszy, to naprawdę nie spodziewałam się, że będzie cieszyć się takim powodzeniem. Miło mi bardzo:-).




Pogoda sprzyja rękodziełu, więc choć za oknem trochę szaro, buro i ponuro, to nie narzekam, dla mnie jest pięknie:-). Wam również życzę pięknej Majówki!

21 komentarzy:

  1. Bardzo podobają mi się Twoje ślubne kolekcje. Choć okoliczność wg mnie wybacza i kicz, i nadmiar kolorów czy błysku, Twoje prace zawsze wpiszą się w większy zakres jeśli chodzi o gusta. Co ważne, myślę, że podobają się również mężczyznom. Osobiście uwielbiam takie klimaty.
    Jestem ciekawa tych skrzyneczek, co się w nich umieszcza? I jak tworzysz napisy, czy to jakieś szablony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o pudełeczka/zaproszenia to nic się już w nich nie umieszcza. To odpowiedniki tradycyjnych papierowych zaproszeń, są tylko bardziej wyjątkowe i trwałe. Tak myślę. Chyba że się mylę, co jest możliwe, bo prawdę mówiąc wciąż dopiero poznaję współczesne ślubne tematy;-)
      Napisy transferuję za pomocą kleju, czyli smaruję klejem do decoupage motyw (wydrukowany laserówką w odbiciu lustrzanym) oraz miejsce, gdzie chcę go nakleić, naklejam dokładnie dociskając, a po kilku godzinach, gdy wyschnie, moczę i na mokro ścieram wierzchnią warstwę papieru tak długo, aż zostanie tylko wydrukowany motyw. W internecie jest mnóstwo przepisów, a nawet filmów, jak to zrobić. Testowałam różne sposoby transferowania, ale ten najbardziej przypadł mi do gustu. Jest dość czasochłonny i wymaga delikatności, ale efekt zawsze mnie cieszy:-).
      Bardzo dziękuję za Twoje ciepłe słowa. Kiedyś wydawało mi się, że decoupage im bardziej "strojny" tym piękniejszy, że prawdziwy decoupage to rokoko, teraz widzę, że oszczędność sprawdza się równie pięknie i ja się też w tym odnajduję:-).

      Usuń
  2. Wszystkie projekty wpisują się w "ślubne klimaty" bardzo pięknie! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy tak dokładnej pracy wcale się nie dziwię że klientka wraca:) Bardzo ładne prace:) A chlebak też udałoby Ci się ozdobić? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dałabym radę z chlebakiem:-) Choć jeszcze nie robiłam. Ale prawdę mówiąc mam wątpliwości co do zastosowania takiego chlebaka do przechowywania pieczywa. Pieczywo jest wilgotne, a to nie najlepsze towarzystwo dla drewna, choćby i lakierowanego... Ale może to tylko moje uprzedzenia;-).
      Bardzo dziękuję!

      Usuń
  4. Mega fajny pomysł ma Basia, żeby chlebak mieć tak ozdobiony, i wyobrażam sobie kuchnię z pojemnikami na produkty sypkie lub przyprawy w tej jednej stylistyce!
    Rzeczywiście tekst do rodziców jest bardzo wzruszający.
    Ależ cudnie rozwijasz swoją pasję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie wyobrażam taką kuchnię:-) Ale na razie podziwiam tylko na Pintereście takie wystroje:-)
      Dziękuję!

      Usuń
  5. Cacuszka, jak zwsze idealnie. Jesteś świetna w tym, co robisz :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak się cieszę,że Ci się biznes kręci:))trzymam kciuki:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne pudełeczka! Ja jestem z tych czasów, kiedy nie przykładało się aż takiej uwagi do całej tej oprawy wokołoślubnej. Ale bardzo mi się to wszystko podoba! Basia ma świetny pomysł na takie śliczności kuchenne - kuchnia z chlebakiem w takim stylu byłaby piękna!!!
    Pozdrawiam cieplutko!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Asiu:-)
      Na naszym ślubie, mąż wyjął obrączki po prostu z kieszeni;-) Takie to były czasy... Ale nie było też wtedy takich reportaży ślubnych, a ta cała oprawa szczególnie pięknie prezentuje się właśnie na zdjęciach:-)

      Usuń
  8. Bardzo eleganckie te pudełeczka. Przyjemnie jest otrzymywać takie rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Leśnie pudełeczko na obrączki (z mchem w środku!) jest śliczne.
    Przyglądam się, podziwiam Twoje dzieła, i zaczynam się bać, że będę chciała wyjść za mąż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, mnie też zauroczyło to pudełeczko z mchem:)

      Usuń
    2. Dziękuję:-)
      Krysztally - nie trzeba za mąż, w ogóle nie trzeba żadnej okazji, a oczami wyobraźni już widzę pudełko dla Ciebie na Twoje wyjątkowe broszki:-)

      Usuń
  10. Bardzo fajne prace :) Super, że masz kolejne zamówienia, że klientki wracają! Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń