piątek, 1 kwietnia 2011

Pierogi rodzinne

Mieliśmy dziś wolny piątek. Ja z powodu ubiegłotygodniowej pracującej soboty, mój mąż zaś wziął sobie urlop dla towarzystwa. I właśnie ten piękny wolny piątek postanowiliśmy przeznaczyć na lepienie pierogów.

Całe dwa tygodnie trwały negocjacje odnośnie farszu. Ja chciałam ze szpinakiem, mąż z mięsem, a córka ruskie. Nie mogliśmy się zdecydować, więc w końcu postanowiliśmy zrobić wszystkie trzy. Najpierw pracowaliśmy we dwójkę, a gdy ze szkoły wróciła córka, jeszcze ona wspomogła nas swoimi rękami. I całe szczęście, bo prawdę mówiąc, z każdą kolejną pierogową godziną, coraz bardziej mieliśmy już dosyć tej roboty. Po siedmiu godzinach wspólnego kucharzenia gotowych było ponad trzysta pierogów.

Teraz, już po wszystkim, trochę zmęczona, ale z błogim poczuciem sytości i satysfakcji stwierdzam, że jednak było warto:).


Przepis na ciasto mam z jakiejś starej gazety: 2 szklanki mąki ze szczyptą soli zalać wrzącą wodą (3/4 szklanki), wymieszać w misce, a potem wyrobić. Zawsze wychodzi.

Natomiast farsze robiliśmy "na oko". Na ruskie to wiadomo: ziemniaki, ser, przysmażona cebulka i przyprawy.

Farsz szpinakowy: opakowanie mrożonego szpinaku ugotowaliśmy z dwoma ząbkami czosnku i przyprawami, do tego dodaliśmy przysmażone pieczarki z cebulką, a gdy całość wystygła zmieloną kostkę twarogu i trochę startego, ostrego żółtego sera.

Farsz mięsny: ugotowanego w rosole kurczaka obraliśmy z kości i zmieliliśmy razem z jarzynkami z rosołu. Do masy dodaliśmy pokrojony szczypiorek i przyprawy.


Komentarze
 
2011/04/01 20:46:06
Cudny piątek miałaś. Ja nigdy nie robiłam pierogów, ale Twój przepis jest jeszcze prostszy niż konstrukcja cepa, więc może się wreszcie zdecyduję.
Grażyna
 
2011/04/01 21:27:13
Także robię pierogi podlewając mąkę gorącą wodą. Tyle, że mąki daję "na oko". Nigdy jednak nie robiłam pierogów ze szpinakiem - interesujący przepis, a smak?
 
2011/04/02 10:32:33
Fajne takie spotkania rodzinne przy stolnicy:)
Ja też mam w zamrażarce zwykle zapas pierogów albo krokietów; jedna taka sesje i jest zapas na dłuższy czas:)
 
2011/04/02 14:10:07
Sowo, my też zrobiliśmy sobie zapasik w zamrażarce, ale pewnie szybko go zużyjemy, bo jesteśmy zapalonymi pierogożercami:).

Antonino, farsz szpinakowy do pierogów robiłam po raz pierwszy - smakował super:) Prawdę mówiąc to najbardziej czułam w nim ten ostry ser żółty i czosnek, ale to dobrze, bo sam szpinak jest bez smaku i potrzeba mu czegoś wyrazistego do pary:). Planowałam dodać jeszcze zielone oliwki, ale w końcu zapomniałam... No w każdym razie, poczęstowałam pierogami moją mamę i jej najbardziej smakowały właśnie te szpinakowe.

Grażyno, rzeczywiście nie ma prostszego przepisu na ciasto, polecam z pełną odpowiedzialnością:).
My rzadko lepimy pierogi sami, bo to strasznie czasochłonne, dlatego najczęściej kupujemy gotowe, ale żadne gotowe nie smakują tak dobrze, jak te własnoręcznie i wspólnie zrobione:)
 
2011/04/11 19:19:03
Trzysta pierogów! Ja najwięcej robię ok 70 i już mam dosyć :) Co nadzienia, to bardzo polecam w tradycyjnych ruskich dodać do farszu miętę. Najlepsza jest świeża, prosto z ogródka. Ponieważ ja takowego nie posiadam, dodaję suszoną miętę z Herbapolu, kupowaną w aptece ( jakoś mam przekonanie, że zawsze jest dobrej jakości). Otóż tę miętę należy dość drobno posiekać, lub rozkruszyć, w ilości "na oko" , może tyle co cebulki (zamiast!) i normalnie jak zwykle zrobić pierogi. Moim zdaniem mają niesamowity, niepowtarzalny smak. Moja babcia zawsze takie robiła :) Na początek, z ostrożności możesz spróbować tylko na kilku sztukach :)
 
2011/04/11 20:43:37
Mięta ZAMIAST cebulki :o? Ruskie bez cebulki :o?
Z pewną dozą nieśmiałości:), ale spróbuję.
Ale po wierzchu można polać tłuszczem z cebulką?
 
2011/04/11 21:23:06
Po wierzchu - co dusza zapragnie :) I odsmażanko, oczywiście :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz